Nie da się ukryć, że żyjemy w czasach, w których ogromnemu pośpiechowi i pogoni za sukcesem zawodowym, towarzyskim i szeroko pojętą samorealizacją nieustannie towarzyszą coraz wyższe wymagania. Od kobiet wymaga się nienagannej figury, wysmakowanego stylu, od mężczyzn jeżdżenia wypasionymi brykami, a od każdego po równo brylowania w mediach społecznościowych i bycia na bieżąco z wszystkimi nowinkami technologicznymi, ploteczkami, newsami itp. Żeby to wszystko ogarnąć trzeba nie lada samozaparcia i umiejętności organizacyjnych, stąd duża popularność poradników dotyczących diety, dążenia do osiągania sukcesu, organizacji życia i miliona innych aspektów. A co jeśli można być szczęśliwym bez tego wszystkiego?
Tytuł: Wielki ogarniacz życia, czyli jak być szczęśliwym, nie robiąc niczego
Seria: -
Autor: Pani Bukowa
Wydawnictwo: Flow Books
Liczba stron: 304
Seria: -
Autor: Pani Bukowa
Wydawnictwo: Flow Books
Liczba stron: 304
Oczywiście Wielki ogarniacz życia nie należy do tego rodzaju poradników. Nie znajdziemy tu porad dotyczących odnajdywania harmonii w swoim życiu, praktykowania slow life (choć i tego Pani Bukowa próbowała), zmiany nawyków itp. W zasadzie Ogrniacz nie jest żadnym poradnikiem. Pani Bukowa, która na facebooku zdobyła dużą popularność za sprawą swoich spostrzeżeń na temat "ogarniania życia", przedstawia tym razem historyjki dotyczące różnych aspektów i robi to z ogromnym dystansem, inteligentną ironią i zupełnie na przekór panującym trendom.
Wielki ogarniacz życia czyta się błyskawicznie, a to za sprawą krótkich rozdziałów, z których każdy stanowi osobną historię, dużej liczby grafik, cytatów z Internetu, list itp. Taki układ może przywodzić na myśl klasyczne poradniki, ale sama treść pokazuje co innego. Pani Bukowa, jak sama mówi o sobie, lubi jedzenie i internety. I wino. I leżeć sobie. Mało kto się do tego przyzna, bo przecież w modzie jest bycie fit, uprawianie sportów i ciągła dieta, ale większość z nas lubi takie rzeczy. Której z nas nie zdarzyło się, że lekiem na całe zło tego świata była pizza, wino i pogaduchy z koleżanką, a mordercza dieta kończyła się w momencie przejścia obok półki ze słodyczami w sklepie?
Bardzo ciekawi mnie sama autorka, która zarówno w mediach społecznościowych, jak i w książce ukrywa się pod pseudonimem. Mimo to wrzucane na facebooka sentencje, czy opisane w książce sytuacje sprawiają, że wiele kobiet traktuje ją po trosze jako koleżankę, która nie musi nawet pytać, tylko po prostu rozumie. W każdym razie pewnie nie jestem osamotniona w odczuciu, które towarzyszyło mi podczas lektury, a które wyglądało mniej więcej tak: "o kurczę, to o mnie! Skąd ona wiedziała?". Pani Bukowa przypomina, że nikt nie jest idealny, ale nie jest to żaden powód do rozpaczy. Wpadki podczas randek, czy na rozmowach kwalifikacyjnych, plany urlopowe, które nie wypaliły, nieudany biznes, czy imprezy okazujące się klapą to coś, co zdarza się każdemu. A jeśli ktoś twierdzi inaczej, to znaczy, że kłamie (sprawdzone info, jak nie wierzycie, to poczytajcie, jak Bukowa zdobyła fejm na instagramie :D)
Książka jest prawdziwą skarbnicą cytatów, które trafnie podsumowują codzienność i towarzyszące jej wydarzenia. Podawane są bez owijania w bawełnę, bez zbędnego patosu, ale także bez serwowania truizmów i na totalnym luzie. Autorka ma bystre oko jeśli chodzi o obserwowanie rzeczywistości i wyłapywanie jej absurdów. Jedno z jej spostrzeżeń przemawia do mnie szczególnie i chyba oprawię je sobie w ramkę i powieszę nad łóżkiem :D Oto i ono:
Tym, co podbiło moje serce w Ogarniaczu jest poczucie humoru i dystans, z jakim autorka podchodzi do swojego (a w każdym razie opisywanego) życia. Doskonale zdaje sobie sprawę, że daleko jej do ideału (jak choćby w historii o tym, jak nie iść na basen, albo o tym, jak się nie wysypiać), popełnia błędy i nie jest mistrzem w ogarnianiu życia, trwoniąc często czas na długie wylegiwanie się w łóżku, oglądanie seriali i inne rzeczy, zamiast których mogłaby robić coś, co zmieni jej życie. Mimo to nie sprawia wrażenia kogoś, kto cierpiałby z powodu tego, kim jest i na jakim etapie życia się znajduje. Pani Bukowa wkurza się jak każdy człowiek, ale summa summarum przyjmuje porażki ze spokojem i nie robi z tego tragedii równej końcu świata. Sposób, w jaki opowiada o swoich przygodach powoduje, że praktycznie przez całą lekturę ma się wielkiego banana na twarzy.
![]() |
źródło: https://web.facebook.com/panibukowapl/ |
Nie wiem, kim jest Pani Bukowa, ale mam wrażenie że to ktoś, z kim bym się dogadała i mogła wybrać się na piwo i pogaduchy. Myślę, że sporo kobiet odnajdzie w jej historiach coś, co znają z własnego życia. Swoją drogą, dobrze jest mieć świadomość, że w świecie zdominowanym przez nierealne wzorce i wymagania wzięte z kosmosu są osoby tak samo jak ja nie do końca ogarnięte, nie do końca doskonałe, ale mimo wszystko całkiem szczęśliwe :)
8/10
Big up!
8/10
Big up!
Równa babka ta Pani Bukowa :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :)
UsuńTeż niedawno przeczytałam;-)
OdpowiedzUsuńI się uśmiałam!Pod wieloma spostrzeżeniami bym się podpisała. Ale ja takiego poczucia humoru nie mam... ;-)
Też chciałabym mieć taki dystans do życia jak Pani Bukowa :)
UsuńZawsze mnie bawią złote myśli Pani Bukowej :)
OdpowiedzUsuńMnie też :)
UsuńUwielbiam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńPiszesz w ciekawy sposób o tej książce i widać, że wartościowa, skoro tak dobrze ją oceniłaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) moim zdaniem warto ją przeczytać :)
UsuńZnam Panią Bukową oraz Pana Buka właśnie z Facebooka. :D Są bardzo prawdziwymi postaciami, uwielbiam ich wpisy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam nie bukowo ale jeżowo
Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/
Lubię ich właśnie za to, że mogę utożsamić się z tymi wpisami :)
UsuńCzytałam już kilka pozytywnych opinii o tej książce i chyba się na nią skuszę. Myślę, że mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zaobserwuję bloga, żeby wpadać częściej, pozdrawiam!
Bardzo mi miło ;)
UsuńKsiążka zwróciła moją uwagę na instagramie :) Chętnie bym do niej zajrzała, a te cytaty to strzał w 10. Pani Bukowa jest mistrzynią ciętej riposty :)
OdpowiedzUsuńKażdy wpis wywołuje u mnie szeroki uśmiech :)
UsuńMyślę, że warto dążyć do własnego szczęścia własnymi ścieżkami, niekoniecznie tymi wyznaczonymi prze najnowsze trendy. Choć nikt nie zabrania próbować :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi. Nic na siłę :)
UsuńNie znam Pani Bukowej, ale na sto procent to nadrobię :) Te cytaty mnie rozwaliły:) I skoro w książce nie poucza mnie jak żyć, za to zapewni mi na twarzy uśmiech, to biere xd
OdpowiedzUsuńBierz bierz :) myślę, że trafi w Twój gust ;)
UsuńBrzmi ekstra. :) Lubię takie rozweselające lektury, szczególnie gdy za oknem szaro, buro i ponuro. :)
OdpowiedzUsuńTo musi być książka o mnie! Na 100%! Ja lubię jeść, leżeć, pić (herbatę ;)) i ogólnie nic nie robić. Nie jestem fit, nigdy chyba nie będę, bieganie dla "przyjemności" jest zdecydowanie nie dla mnie. Po co mam biec, jak mogę usiąść i sobie film obejrzeć? Po książkę na pewno chwycę, bo to książka która chyba stanie u mnie na półce oprawiona w ramkę! Uwielbiam książki gdzie autorki nie boją się wyrazić tego co myślą. Takie kobiety powinny rządzić światem! :D
OdpowiedzUsuńCoś na teraz, nie? :) Akurat szukam czegoś podobnego na obecne paskudne klimaty za oknem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na konkurs :)
Ewelina z Gry w Bibliotece
Brzmi ciekawie. Już kiedyś na nią polowałam, ale jakoś to przygasło. Może w końcu się na nią zdecyduje. Tym bardziej, tak jak to napisałaś, żyjemy w Świecie, w którym dążenie do bycia idealnym jest ponad wszystko :)
OdpowiedzUsuń