piątek, 10 lutego 2017

Mężczyzna jest głową, a kobieta szyją, która tą głową kręci? - "Gambit hetmański" Roberta Forysia

Co tu dużo mówić... nie mam już tyle wolnego czasu na czytanie ile miałam jeszcze niedawno i pochłanianie książek nie idzie mi już tak sprawnie, ale jednak jakoś idzie. Dlatego niezmiernie cieszę się, że rok 2017 rozpoczęłam samymi dobrymi książkami, a ta, o której chcę opowiedzieć Wam dziś jest po prostu wyborna i podejrzewam, że będzie to jedna z najlepszych pozycji, jakie wpadną w moje ręce w najbliższym czasie. 

 
Tytuł: Gambit hetmański
Autor: Robert Foryś
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 1032
9/10












Akcja przenosi nas do Rzeczypospolitej Obojga Narodów drugiej połowy XVII w. W kraju panuje chaos, Turcy pustoszą polskie ziemie, wolna elekcja wyniosła na tron nieudolnego Michała Korybuta Wiśniowieckiego, który nie ma w sobie nic z bohaterskiego ojca, a szlachta przedkłada własne dobro nad ratowanie ojczyzny. Polityczne rozgrywki związane z Rzeczpospolitą rozgrywają się również poza jej granicami. Marysieńka Sobieska jest francuskim szpiegiem, pracującym dla Ludwika XIV, a jej działania mają doprowadzić do obalenia indolentnego władcy i obsadzenia na polskim tronie Francuza.


Cały mój dzisiejszy wpis mogę zawrzeć w stwierdzeniu, że ta książka jest świetna - napisana w sposób inteligentny, z polotem i z pewnością na poziomie europejskim. Miałam już w swoich rękach "Królów przeklętych", miałam "Spisek Tudorów" i zachwycałam się nimi, ale okazuje się, że także polski dwór można wykorzystać do stworzenia wciągającej historii. Bez zbędnej pompatyczności i tworzenia nieskazitelnych bohaterów. Foryś genialnie wykorzystał wydarzenia odbywające się "na własnym podwórku", nieco je ubarwił i stworzył taką historię, że czyta się ją, jakby to była tylko i wyłącznie prawda.

Może to trochę śmieszne, ale fakt, że "Gambit hetmański" składa się z trzech powieści i akcja osadzona jest w XVII wieku przywiodły mi na myśl Trylogię Sienkiewicza. Jednak nie jest to dzieło stworzone "ku pokrzepieniu serc", co to, to nie. Obraz zadufanych w sobie magnatów, którzy za odpowiednią sumę są w stanie w mgnieniu oka zmienić poglądy, kalkulując chłodno, co będzie dla nich korzystniejsze, kiedy istniejący porządek dosłownie chwieje się w posadach nie nastraja zbyt pozytywnie, a nie jest to przecież całkowicie wymysł autora. Rzeczpospolita jest jak domek z kart - w każdej chwili może runąć pochłonięta przez nieprzyjaciela, ale przecież z wrogiem zawsze można "jakoś" się dogadać. W realiach przedstawionych w "Gambicie" nie chodzi o dobro ojczyzny, tylko o wybór mniejszego zła. Co bardzo przypadło mi do gustu, mimo wplatania zabiegów językowych właściwych tamtej epoce, jest to powieść na wskroś współczesna. Uśmiechałam się pod nosem, kiedy autor "przemycał" niektóre kwestie, często nawet drażliwe, które spokojnie można odnieść do otaczającej nas rzeczywistości.

 Wielkie brawa należą się autorowi za wykreowanie świata przedstawionego. Nie sztuką jest napisać opasłe tomiszcze, ale jeszcze trzeba zrobić to tak, żeby czytelnik ani na moment się nie znudził. Autor wykazał się wielką dbałością o szczegóły, przy czym nie nuży rozwlekłymi opisami, a zaciekawia i daje pole do popisu wyobraźni czytelnika. Akcja płynie wartko, intryga goni intrygę i mimo wiadomego zakończenia podświadomie zastanawiałam się, czy przez całe to mentalne zepsucie szlachty i jej fałszywe przekonanie o własnej wielkości, korupcję, upadek moralny kleru i wroga stojącego u bram cały ten kolos na glinianych nogach zwany dumnie Rzeczpospolitą Obojga Narodów po prostu nie pier... znaczy, no, nie zawali się :D Najbardziej jednak interesujące jest przedstawienie całej historii z zupełnie innej strony. Podczas gdy panowie szlachta z megalomańskim wręcz zacięciem dochodzą swoich praw i przede wszystkim przywilejów, to kobiety pociągają za sznurki i przesuwają pionki na szachownicy.

Co do bohaterów, jestem bardzo usatysfakcjonowana. Każdy odgrywający w powieści jakąś mniejszą lub większa rolę był charakterystyczny i pełnokrwisty. Wykreowanie Marysieńki Sobieskiej jako pewnej siebie, inteligentnej agentki, która nie zawaha się użyć swojego ciała jako karty przetargowej było strzałem w dziesiątkę. Tak naprawdę nie do końca wiadomo, czy bardziej oddana była "sprawie", czy ukochanemu Janowi. A propos, chyba Jan Sobieski jako jeden z nielicznych był przedstawiony jako prawdziwy patriota, który przedkłada dobro ojczyzny nad własne. Moją faworytką jest jednak Charlotta - diabelsko wręcz przebiegła pomocnica Marysieńki do zadań specjalnych. Choć może całe jej wyrachowanie to tylko powłoka ochronna? Moją sympatię zdobył też duet Tyner i Grot. Od początku wiedziałam, że ten pierwszy, taki trochę Kmicic, a trochę jednak Skrzetuski (że tak znowu odwołam się do klasyka :D) odegra istotną rolę w całej historii. A drugi, cóż... wachmistrz nie musi być oczytany i elokwentny, wystarczy, żeby nie dał się zabić i dobrze wypełniał swoje obowiązki :)



"Gambit hetmański" to książka świetnie napisana, ale tez pięknie wydana, więc będzie ozdobą mojej, na razie skromnej, kieleckiej półki. Jestem zachwycona i życzę sobie, aby w moje ręce trafiały tylko tak dobre książki :)

Big up!

6 komentarzy:

  1. Tak samo kocham te książkę:) także ja recenzowalam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale grubaśne tomisko! ;) Kiedyś czytałam jakąś książkę Forysia (kurcze, już nawet nie pamiętam jaką, chyba nie była zbyt dobra), ale ostatnio wkręcam się w powieści historyczne, więc nie pogardziłabym i tą ;) Tym bardziej, że to historia naszego kraju, która pełna jest interesujących faktów. Świetnie, że autor uwzględnił też role kobiet w tym wszystkim. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę gorąco polecam :) ta książka to kawał (dosłownie i w przenośni :D) naprawdę dobrej literatury.

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale bardzo dużo pozytywnych rzeczy o nim słyszałam. Czas chyba wreszcie zabrać się za tę książkę, bo uwielbiam takie historyczne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia Polski to jeszcze lepsze źródło intryg, spisków czy knowań niż Gra o Tron :D Mimo, że zawsze bardziej interesowałam się dynastią Piastów z chęcią przeczytam "Gambit Hetmański" :) Niezwykle interesuje mnie postać Marysieńki jako szpiega :D Zapowiada się owocne zaczytanie !

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko jaka to cegła! Ale jestem bardzo zainteresowana, takiej książki jeszcze nie czytałam. Świetna recenzja, może jednak przytargam ją do domu i z chęcią przeczytam o rozgrywkach na naszym podwórku :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podobał Ci się wpis - zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło :)
A jeśli Ci się nie podobał - to też zostaw komentarz, byle (w miarę) cenzuralny i konstruktywny - chętnie dowiem się czegoś, czego bez Twojej pomocy bym się nie dowiedziała i poznam Twoje spojrzenie na dany temat :)