Tytuł:Świat dla ciebie zrobiłem
Autor: Zośka Papużanka
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 224
Ocena: 6/10
"Świat
dla ciebie zrobiłem" to zbiór 12 opowiadań. O czym traktują? - Tak
naprawdę o codzienności. Wydarzenia będące kanwą dla poszczególnych opowiadań
mogą spotkać każdego. Bo wielkiego szoku nie wywołuje w społeczeństwie pierwszy
wyjazd na urlop bez żony, wakacje we dwoje w małej włoskiej wiosce, a spotkanie
kobiety będącej starszą wersją bohaterki może wywołać co najwyżej lekką
konsternację. Autorka rozbiera jednak tę codzienność na części pierwsze, a jej
istotę opiera na różnych wymiarach relacji międzyludzkich. Pokazuje, że
mimo wszystko człowiek nie może żyć bez innego człowieka, a w tej szarej,
biegnącej bez wielkich fajerwerków rzeczywistości mieści się wiele małych
zapalników, które potrafią nią zawładnąć, a czasem w jakiś sposób to życie
zmienić albo po prostu na chwilę całkowicie zaabsorbować i zdominować wszystko inne. Każde opowiadanie to osobna historia, która skupia się na innym
aspekcie: od dojmującej tęsknoty, przez rozbudzenie namiętności w długoletnim
związku, obojętność ze strony rodziny, do zdrady i utraty bliskiej osoby.
Narracja
prowadzona jest w oryginalny sposób. Nie
jest zdominowana przez typowe przedstawienie ciągu wydarzeń, czy retrospekcji.
Bardziej przypomina kłębiące się w głowie narratora myśli lub wspomnienia.
Zośka Papużanka doskonale potrafi dopasować język i styl pisania do opowiadanej historii. Podczas lektury przenosimy się w światy zawsze rzeczywiste, ale jednak jakby oniryczne i nieuchwytne. Podobało mi się również to, że choć opowiadania nie są jasno umiejscowione w
czasie, da się w nich odczuć lub przynajmniej domyślać się epoki, w której
zostały osadzone. Bo co prawda większość wskazuje na współczesność, jednak
znalazły się też takie, w których szczegóły z opisów (jazda bryczką, lampa
oliwna) wskazują na odleglejsze czasy. Wszystkie opowiadania pełne są symboli,
ale także niedopowiedzeń.
Osobiście
szczególnie do gustu przypadły mi dwa z nich: "Ślady" i zamykająca
zbiór "Cykada". Pierwsze dlatego, że tytułowe "Świat dla ciebie
zrobiłem" pada w nim w zupełnie innym kontekście, niż spodziewałam się,
zanim sięgnęłam po książkę. Drugie natomiast zawiera głęboką i bardzo dobrze
przemyślaną metaforę, która sprawia, że opowiadanie ma drugie, nieoczywiste
dno.
Mój
dzisiejszy wpis, nie będzie jednak opływał w same "ochy i achy", bo
jednak niektóre rzeczy nie przypadły mi do gustu, a wśród nich znalazło się już
pierwsze opowiadanie pt. "Kaprys". Szczerze mówiąc, w trakcie jego
lektury zastanawiałam się, czy jest sens kontynuować czytanie, bo kreacja
głównego bohatera i jednocześnie narratora bardzo mi nie odpowiadała. Nie wiem
jak to ująć, żeby nie robić spoilerów, w każdym razie z tak rozchwianym
emocjonalnie mężczyzną, dla którego chwilowa samotność to koniec świata, raczej
bym się nie związała :) Kolejna rzecz, która też okazała się dla mnie nietrafiona,
to zbyt duża ilość powtórzeń. Chodzi mi o akcentowanie jakiegoś szczegółu, jak
nazywanie sąsiada "chłopczykiem" i powtarzanie tego w każdym możliwym momencie. Wiem, że miało to na celu zwrócenie
uwagi i podkreślenie tego szczegółu, wokół którego zbudowana jest cała historia w każdym razie na dłuższą metę jest to męczące.
Tak
jak napisałam na początku, "Świat dla ciebie zrobiłem" to pozycja
idealna na złapanie czytelniczego oddechu między opasłymi tomiszczami. Na
letnie popołudnia i wieczory nada się idealnie, zabierając w podróż po
codzienności, która jednak bywa niezwykła.
Za
książkę dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova:
Big up!
PS. Nie wiem, o co temu Bloggerowi chodzi, raz mi wrzuca wielgaśne czcionki, raz takie maleństwa jak dziś, chociaż ustawiam wszystko jak zawsze. Jakieś rady?
Zapiszę tytuł, bo mnie niezwykle zainteresowałaś swoją recenzją :) a poza tym potrzebuję czegoś letnie popołudnia ;)
OdpowiedzUsuńBędzie jak znalazł :)
UsuńTo może być naprawdę ciekawe, chociaż trochę się waham. Dobrze chyba jednak będzie przeczytać coś takiego dla odmiany. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ta książka wpadła w trakcie czytania co prawda świetnej, ale strasznie grubej i trudnej książki i był dobry przerywnik :)
UsuńJuż jestem ciekawa tych opowiadań :) ominełabym co najwyżej to pierwsze, które nie przypadło Ci do gustu :) najbardziej interesują mnie te, które dotyczą przeszłości, bryczka i te sprawy to moje klimaty;)
OdpowiedzUsuńBloger u mnie też się buntuje gdy wklejam tekst, albo jeśli zmienię wielkość czcionki to on mi robi na złość inna, a jak chce wrócić do normalnej to zmniejsza.
No a u mnie zmienia jak dodaje fotkę i ogólnie robi co chce :/
UsuńA próbowałaś zresetować formatowanie podczas pisania tekstu? Bo wiem że to potrafi napsuć sporo krwi...
UsuńSpróbuję następnym razem, bo to może być rozwiązanie :D
UsuńChyba właśnie teraz przydałaby mi się taka lektura, tak na złapanie lekkiego oddechu. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Myślę, że "Świat dla ciebie zrobiłem" się sprawdzi :)
UsuńW takich zbiorach zawsze trafiają się lepsze i gorsze historie, ale ogólnie chyba Ci się podobała, może kiedyś trafię w bibliotece :) co do czcionek to przed wrzuceniem postu zrób sobie podglad jak będzie wygladał i do skutku poprawiaj czcionki, a w końcu bloger zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńRobię tak, ale własnie skutku nie ma zazwyczaj :/ Albo po prostu brakuje mi cierpliwości...
UsuńTymczasowo nie mam ochoty na tę ksiażkę, choć jest ona na mojej liście od dawna. Boję się rozczarowania. :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie wszystko mi się podobało, to nie mogę jej uznać za rozczarowanie. Choć na taką formę trzeba mieć nastrój.
UsuńZastanawiałam się nad tą książką ze względu na subtelną okładkę, która w padła mi w oko - a tak najczęściej wybieram książki...
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji jestem jeszcze bardziej przekonana, że będzie musiała zasilić szeregi mojej biblioteczki... :)
Pozdrawiam,
PapierowyBluszcz
Mnie też urzekła okładka :)
UsuńO jejku chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBywa :)
UsuńBardzo lubię takie zbiory historii codziennych. Gdyby były w języku angielskim dostępne u nas-na pewno bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do przeczytania czegoś po angielsku, ale obawiam się, ze mam za mały zasób słownictwa ;/
Usuńchyba nie dla mnie, ale cytaty całkiem przyjemne.
OdpowiedzUsuńFakt, myślę, że książka bardziej spodoba się kobiecemu gronu.
Usuń